Giewont zdobyty! Lipiec 2019 roku / fot. UKST Diablak

Turyści, entuzjaści gór, społecznicy. UKST "Diablak" nie tylko dla uczniów

Pszczyna
31.01.2020, 14:59

Uczniowski Klub Sportowo-Turystyczny „Diablak” działa już prawie 13 lat. Jego celem jest zachęcanie młodzieży do aktywnego spędzania wolnego czasu. Pozostaje jednak otwarty na turystów w każdym wieku. Założyciele i opiekunowie Diablaka, państwo Agnieszka Szczypka-Wojciech i Artur Wojciech to nauczycielskie małżeństwo, które na przestrzeni lat pociągnęło za sobą kolejnych społeczników, którzy w ramach wolontariatu pełnią rolę przewodników, instruktorów i opiekunów wycieczek, chcąc zaszczepiać w mieszkańcach powiatu pszczyńskiego zamiłowanie do turystyki i sportu. W grudniu Klub otrzymał nagrodę burmistrza za całokształt działalności.

Nie wszyscy wiedzą, że z Diablakiem może podróżować każdy. Na przestrzeni kilku lat zmienił się charakter Klubu – dziś większość uczestników to dorośli. Jeździ też wiele dzieci. Wyjazdy łączą więc pokolenia. – Właściwie z nazwy należałoby usunąć słowo „uczniowski”, choć u nas młodzież to pojęcie względne i próg wieku to 18 + VAT – śmieje się pani Agnieszka.

Diablak oferuje cały przekrój turystycznych atrakcji dla osób o różnych stopniach górskiego zaawansowania. Są wycieczki rodzinne w niższe partie Beskidów, jak i wyprawy w Tatry. Diablak to nie tylko góry, ale i treningi na ściance wspinaczkowej, wyjazdy krajoznawcze, czy relaksacyjne wizyty w Chochołowskich Termach. Od 3 lat Klub proponuje mieszkańcom regionu wyjazdy na jarmarki bożonarodzeniowe w różnych miastach Europy, połączone ze zwiedzaniem miast z przewodnikiem. Odwiedził już Drezno, Pragę i Wiedeń, a w 2020 planuje pojechać do Bratysławy i Brna.

Rok 2020 Diablak rozpoczął prężnie, zdobywając Babią Górę w warunkach zimowych. To wymagająca trasa z powodu zmiennych i często trudnych warunków panujących na szczycie góry. W tym roku klubowicze zdobędą jeszcze wierzchołki Beskidu Śląsko-Morawskiego, słowackich Tatr Wysokich, Beskidu Żywieckiego, Gór Choczańskich, Wielkiej Fatry, czy Małych Pienin. W ramach cyklu „Dziedzictwo poprzemysłowe Górnego Śląska” odbędą się wyjazdy do Browaru w Tychach, kopalni srebra i zamku w Starych Tarnowicach, Palmiarni w Gliwicach, Niedzicy i Czorsztyna, Sztolni Królowej Luizy i Sztolni Czarnego Pstrąga. Ostatnio klubowicze odwiedzili Kopalnię Guido w Zabrzu i Bazylikę Franciszkańską w Katowicach – Panewnikach. Rusza też cykl „Wydarzenia kulturalne na Górnym Śląsku". W lutym odbędzie się wyjazd do Nikiszowca i na spektakl według powieści Janoscha, „Cholonek, czyli dobry Pan Bóg z gliny" w teatrze KOREZ w Katowicach.

Wycieczki cieszą się dużym zainteresowaniem nie tylko wśród mieszkańców powiatu pszczyńskiego, ale i całego województwa śląskiego, a nawet Małopolski.  Klub działa non-profitowo, pozyskując dotacje od powiatu pszczyńskiego i gminy Pszczyna. Dzięki temu koszt wyjazdów jest zmniejszony do minimum, wyjazdy mogą być atrakcyjniejsze i dostępne niemal dla wszystkich. W sumie dopłaty z samorządów wynoszą 8-12 tys. zł na rok, podczas, gdy koszty wszystkich organizowanych wyjazdów  to około 40-50 tys. zł rocznie.

Babia Góra o wschodzie słońca, czerwiec 2019 roku.

Klub zawsze wychodził naprzeciw zapotrzebowaniu mieszkańców. Program działalności zmieniał się na przestrzeni lat. Były wyprawy rowerowe, wyjazdy do Wieliczki, Bochni, Niedzicy, zwiedzanie miast - Żywca, Cieszyna i Bielska-Białej. Odbywał się konkurs dziennikarsko-fotograficzny dla dzieci, powstała „Biblioteka Diablaka” z książkami o tematyce górskiej. Organizowano całonocne maratony filmów górskich. Klubowicze brali udział w ogólnopolskim konkursie „Przewodnik – krasomówca” edycja młodzieżowa, którego współorganizatorem jest Oddział PTTK Ziemi Pszczyńskiej. Od 2016 roku członkowie Klubu uczestniczą w akcji charytatywnej „Zdobywamy szczyty dla Hospicjum”.  Zdobywają Górskie Odznaki Turystyczne (GOT). Zaliczone trasy są dokumentowane w książeczce, a kilometry i różnice przewyższeń przeliczane na punkty. – To przede wszystkim fajna pamiątka. Zawsze można zajrzeć jakie trasy się przemierzyło i jakie szczyty zdobyło – mówi pan Artur.

Wycieczka do Kopalni Guido w Zabrzu. Styczeń 2020 roku.

Śmiałkowie zdobywający Babią Górę w warunkach zimowych. Styczeń 2020 roku.

Zachęcić a nie zrazić

Od 2016 roku Diablak organizuje górskie wycieczki rodzinne. Na naszym terenie Diablak jest prekursorem tej formy górskiej turystyki. Trasy i tempo są tak dobierane, by nawet najmłodsze dzieci czuły się dobrze na szlaku. Wyjazdy te cieszą się zainteresowaniem nie tylko rodzin z dziećmi. Może w nich wziąć udział każdy. – Wycieczka rodzinna to wycieczka łatwa i przyjemna, planowana pod kątem dzieci, żeby je zachęcić, a nie zrazić do chodzenia po górach - mówi pan Artur. – Osoby które się zapisują, muszą zaakceptować łagodny charakter wycieczki - wolne tempo i krótkie trasy. – Jeżeli widzimy, że grupa z dziećmi jest sprawna, są warunki i możliwość przedłużenia trasy to możemy to zrobić. Najważniejsze jednak to nie zrazić dzieciaków. Wycieczki rodzinne to okazja, by wyciągnąć w góry dzieci wraz z rodzicami. Można też puścić dzieci same, bo mamy wykwalifikowanych opiekunów – mówi pan Artur.

Wycieczka rodzinna

Popularne są też rajdy górskie dla szkół podstawowych. W ubiegłym roku wiosną nauczyciele pojechali na rajd nawet pomimo trwającego strajku. Dzieci mają do pokonania trasę i test do rozwiązania, w którym znajdują się zadania dla „górskiego polonisty” i „górskiego matematyka”. Drużyny rozwiązują zadania z mapą, wykazują się znajomością podstaw bezpiecznego poruszania się po górach. Rajdy są wspierane przez dotacje z Urzędu Miasta Pszczyna, starostwa powiatowego i sponsorów. Dzięki temu dzieci otrzymują atrakcyjne nagrody. Najbliższy rajd odbędzie się w kwietniu.

Rajd górski dla szkół podstawowych, kwiecień 2018.

Jak przyznają opiekunowie Klubu, dziś najtrudniej jest zachęcić do wypraw właśnie młodzież. Jeszcze kilka lat temu nie było tak źle. – Kiedy zakładaliśmy Diablaka, z liceum jeździło po 20 osób, z Samochodówki po kilkanaście. Odbywały się nawet 4-dniowe obozy wędrowne od Zwardonia do Korbielowa przez Wielką Raczę, Przegibek… W obozie uczestniczyło dwadzieścia parę uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Robiliśmy obozy rowerowe, na które jeździła tylko młodzież. Dziś młodzieży jest na wycieczkach o wiele mniej – to pojedyncze osoby – przyznają Agnieszka i Artur.

Organizatorzy szczególnie chcą zaprosić do współpracy nauczycieli wraz z uczniami i szkolne koła turystyczne. Z Diablakiem współpracują nauczycielki z okolicznych szkół, m.in. pani Marta Mroczka, nauczycielka WF-u i edukacji dla bezpieczeństwa w Szkole Podstawowej nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi w Woli oraz w liceum w Gilowicach, która z młodzieżą jeździ na diablakowe zajęcia na ściance wspinaczkowej oraz na wycieczki górskie. Jeżdżą też Lidia Pośpiech i Alicja Mocek z pszczyńskiej SP nr 2 oraz Anna Puchałka z uczniami ze szkolnego koła turystycznego przy szkole podstawowej w Łące. – Jeśli nauczyciele nie wyciągną dzieci sprzed komputerów  i smartfonów, to nikt inny tego nie zrobi. No, może rodzice, ale takich nie jest wielu – mówi pan Artur.

Diablak – pierwsze dziecko

Diablak powstał wiosną 2007 roku, choć historia klubu sięga korzeniami kilka lat wstecz, kiedy pan Artur jako młody nauczyciel, najpierw w SP nr 3, a następnie w Samochodówce zabierał młodzież na górskie wypady i wycieczki o charakterze naukowym do elektrowni szczytowo-pompowej w Niedzicy, czy fabryki Opla w Gliwicach. Później zaczęli wyjeżdżać też uczniowie I LO im. Bolesława Chrobrego, gdzie uczyła pani Agnieszka, a także młodzież z innych pszczyńskich szkół gimnazjalnych i  ponadgimnazjalnych. Pierwsza wyprawa Diablaka prowadziła przez Beskidy - Magurkę, Czupel i Rogacz. Przewodnikiem był pan Czesław Szindler, znany w lokalnym środowisku miłośnik gór i przewodnik górski przez lata związany z pszczyńskim PTTK. Pan Czesław przez rok wspierał Diablaka w jego początkowej działalności. Od tego czasu wycieczki odbywają się regularnie.

Pierwsza wycieczka górska nowo powstającego UKST Diablak, kwiecień 2007 roku.

Opiekunowie śmieją się, że Klub to ich pierwsze dziecko. Babia Góra zwana Diablakiem to najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego, od którego Klub zyskał swoją nazwę. To góra szczególna dla państwa Wojciechów. To tam pan Artur oświadczył się swojej żonie.

Sport i góry w życiu Agnieszki i Artura były obecne od zawsze. Pan Artur po górach chodził od małego. Już w szkole średniej organizował wyjazdy w góry, najpierw z kilkoma kolegami, potem dla coraz większych grup. Na początku były to wyprawy wyczynowe, np. pokonywanie fragmentów Głównego Szlaku Beskidzkiego, zimowe i nocne wejścia na Babią Górę, czy przemierzanie innych 30-40 km tras górskich. Tak wyglądała jego droga do uzyskania uprawnień przewodnika górskiego. Trenował też sztuki walki. Pani Agnieszka od szkoły podstawowej trenowała lekką atletykę w pszczyńskiej Iskrze, a następnie w AZS – AWF Katowice. Zanim została wuefistką w LO im. Bolesława Chrobrego, była wielokrotną medalistką Mistrzostw Śląska, czy finalistką Mistrzostw Polski Juniorów, Młodzieżowców oraz Seniorów. Później Wojciechowie, już jako para zaczęli wspólnie wędrować po górach. Dziś szlaki przemierzają ich dzieci - Adaś w wieku trzech lat w asyście rodziców wszedł na Diablaka Percią Akademików. Sześcioletni dziś chłopak zdążył już zdobyć dwa brązowe medale w akcji „Zdobywamy szczyty dla Hospicjum”. – Nasz syn, nie wiedzieć czemu, nie lubi płaskich i lekko wznoszących się szlaków – śmieje się pani Agnieszka. – Może dlatego, że kiedy byłam z nim w 8 miesiącu ciąży, wchodziliśmy jeszcze na Giewont! Myślę, że Adam wyssał góry z mlekiem matki. Z resztą Ania też zanim skończyła roczek, była już w Tatrach na Gęsiej Szyi i Sarniej Skale – mówi pani Agnieszka.

Założyciele i opiekunowie Diablaka, Artur Wojciech i Agnieszka Szczypka-Wojciech

Wojciechowie pociągnęli za sobą innych społeczników, chcących wolontaryjnie popularyzować  turystykę wśród mieszkańców  powiatu pszczyńskiego. W prace organizacyjne Diablaka angażuje się 12 osób, w tym 3 przewodników górskich, instruktor wspinaczki oraz opiekunowie grup.  Wielu z nich to wychowankowie Diablaka. Wśród najaktywniejszych opiekunów jest Daniel Brudny – przewodnik górski i pilot wycieczek, a zawodowo katecheta. Jeździ z Diablakiem od gimnazjum. Przygotowuje programy wycieczek. Przewodnikiem jest też Lucyna Dziędziel, która zaczęła jeździć z Diablakiem już jako turystka z doświadczeniem tatrzańskim i wspinaczkowym. Jej konikiem są wycieczki rodzinne. Tandem Anny Kanik i Marka Wiory wymyślił  nowy cykl wycieczek pn. „Dziedzictwo poprzemysłowe Górnego Śląska” oraz wyjazdy kulturalne. Ania  zaczynała od bycia zwykłym uczestnikiem wypraw. Rok temu wciągnęła w Diablaka Marka. Jest też Jakub Bartas – opiekun wycieczek oraz dobry klubowy fotograf, który zaczął wyjeżdżać jako licealista. Kolejne osoby zaangażowane w działalność UKST to Monika John, Michał Gąsiorek, Ania Twardzik i Krystian Witala. – To nasz największy sukces, że powstała grupa ludzi współtworzących Klub. Dzięki nim nasza oferta może być cały czas ulepszana i urozmaicana, a wycieczki i zajęcia na ściance tak częste – mówi pani Agnieszka.

Praca wszystkich osób w Klubie to praca wolontariacka. – Ludzie patrzą na nas czasem ze zdziwieniem: jak to, tyle rzeczy robicie za darmo? Pojawiają się plotki, że zarabiamy na Klubie. Tymczasem wszystkie środki idą na wycieczki i działalność statutową. Zakupiliśmy uprzęże na ściankę, rakiety śnieżne, czy klubowy aparat fotograficzny – mówią Agnieszka i Artur.

Największą nagrodą są ludzie

Diablak na przestrzeni lat był wielokrotnie nagradzany i wyróżniany za swoją działalność. W 2010 roku odebrał wyróżnienie w VIII edycji konkursu „Najlepszy Szkolny Klub Krajoznawczo – Turystyczny” w kategorii szkoły ponadgimnazjalne, który był organizowany przez Polskie Towarzystwo Turystyczno – Krajoznawcze. Wśród najważniejszych nagród znajduje się też dyplom marszałka województwa śląskiego za zasługi dla rozwoju turystyki  w województwie w 2012 roku.  Co roku zarząd klubu typuje do Nagrody Burmistrza Pszczyny w dziedzinie sportu jedną z osób zaangażowanych w działalność klubu. Nagrody te są przyznawane za wkład w rozwój sportu i pracę na rzecz upowszechniania kultury fizycznej, rekreacji i sportu w gminie. W grudniu 2019 roku państwo Artur i Agnieszka, w imieniu klubu za całokształt jego pracy, odebrali nagrodę burmistrza w dziedzinie wolontariatu. - Nagroda za całokształt działalności nie jest dla nas, a dla tych wszystkich, którzy działają w Diablaku i nam pomagają. Sami nie dalibyśmy rady. Mamy silną grupę wsparcia – rzeszę ludzi, która zastępuje nas jako opiekunów i przewodników. Cieszymy się, że jest młodsze pokolenie, które chce bezinteresownie coś z siebie dać innym – przyznają Agnieszka i Artur.

Co czerpią pomocnicy ze społecznej pracy dla Diablaka? – To dla nich satysfakcja i własny rozwój –  mówi pan Artur. – Samorealizują się, spędzając z innymi wolny czas i spotykając osoby o podobnych zainteresowaniach. Odreagowują trudy całotygodniowej pracy – dodaje pani Agnieszka.

Czerwone Wierchy z Diablakiem, sierpień 2018

Czerwone Wierchy z Diablakiem, sierpień 2018.

Jest tyle gór do zdobycia

Panu Arturowi chodzi po głowie wiele wypraw zagranicznych, zwłaszcza w góry u naszych najbliższych sąsiadów - miejsca nie tak popularne wśród polskich turystów: góry w Rumunii, Szwajcarii, Słowacji, Chorwacji, Hiszpanii, czy wymarzony przez pana Artura kaukaski Elbrus. – Mamy pomysł na wyjazdy wspinaczkowe na skałki, na jurę Krakowsko-Częstochowską. Na razie brakuje nam jednak uprawnionych instruktorów wspinaczki. Fajnie byłoby organizować dłuższe wyprawy, z powrotem wprowadzić rowerówkę… – wylicza pan Artur. – Czekamy na pomysły! Jesteśmy otwarci na  propozycje większych przedsięwzięć, które ktoś chciałby wspomóc organizacyjnie i finansowo, np. kilkudniową wyprawę w Tatry – mówi pan Artur. – Jeżeli będzie zainteresowanie naszymi nowymi propozycjami „kulturówki” i „przemysłówki”, być może Diablak zacznie kłaść nacisk na tego typu wyjazdy. Jest też pomysł zakupienia kilkumetrowej mobilnej ścianki wspinaczkowej, która mogłaby stawać w plenerze w weekendy, czy podczas imprez na terenie powiatu. To koszt rzędu 150 tys. zł. Poszukiwani są sponsorzy.

Relacje ze wszystkich wycieczek Diablak zamieszcza na swojej stronie internetowej: http://www.skkt-diablak.pszczyna.edu.pl . Tam też znajdują się plany roczne wyjazdów, zapowiedzi najbliższych wycieczek oraz platforma, poprzez którą można się zapisać.

 

Ada Ryłko

T G+ F

Komentarze:

Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie

Świąteczny Weekend Zakupów w Pszczynie

d wielu lat w okresie bożonarodzeniowym spotykamy się na Pszczyńskim Jarmarku Świątecznym. Z powodu pandemii w tym roku to tradycyjne wydarzenie nie...
35 lat Muzeum Prasy Śląskiej

35 lat Muzeum Prasy Śląskiej

uzeum Prasy Śląskiej im. Wojciecha Korfantego w Pszczynie obchodzi 35-lecie istnienia. Z okazji jubileuszu zastępca burmistrza Barbara Sopot-Zembok...
Uhonorowani przez Sybiraków

Uhonorowani przez Sybiraków

Sybiracy w podziękowaniu za wieloletnią współpracę wręczyli odznaki władzom powiatu i pracownicom pszczyńskiego starostwa
Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty

Pszczyna: Budżet na 2021 rok przyjęty

rzyszłoroczne wydatki gminy Pszczyna wyniosą niemal 324 mln zł. Taką decyzję podjęli radni, którzy opowiedzieli się za przyjęciem uchwały...
Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

Apel w sprawie trudnej sytuacji Uzdrowiska

15 grudnia Rada Gminy Goczałkowice-Zdrój przyjęła uchwałę w sprawie wystąpienia z apelem do premiera dotyczącym uzdrowiska
Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"

Konkurs "Pierwsze zdjęcie na Instagramie"

Już wkrótce Gmina Pawłowice będzie miała swój profil na Instagramie. Z tej okazji ogłoszony został konkurs „Pierwsze zdjęcie na Instagramie”