Wicemistrz Europy o siatkówce plażowej

Już jutro (sobota) w pszczyńskim „Ośrodku nad Dokawą” odbędą się kolejne zawody w siatkówce plażowej. Start imprezy zaplanowano na 12:00.

O popularności tej dyscypliny rozmawiamy z młodzieżowym wicemistrzem Europy w siatkówce plażowej, Mariuszem Prudelem. Po srebrny medal
rybniczanin sięgnął razem z Grzegorzem Fijałkiem z Częstochowy. Mistrzostwa odbywały się w Izraelu. (fot. Infopres, Gazeta Pszczyńska)

Jakbyś wytłumaczył ciągle rosnącą popularność siatkówki plażowej?

Na pewno jest to widowiskowy sport. Jest tutaj dużo ładnych, widowiskowych akcji. Wynik ciągle się zmienia, a co za tym idzie jest to emocjonujące dla publiczności. Podczas meczów kibice mogą się także wspaniale bawić. Zresztą pokazuje to World Tour, który w sierpniu jest organizowany w Starych Jabłonkach. Co roku jest tam spora grupa kibiców. W zeszłym roku na trybunach było 4000 miejsc. W tym roku dołożono kolejnych 500 miejsc. Z roku na rok organizator stara się zapewnić coraz lepsza oprawę. Ludzie bardzo fajnie się bawią, a przy okazji mogą obejrzeć najlepszych zawodników na świecie. I widać, że popyt na siatkówkę plażową ciągle rośnie.

A Ty jak trafiłeś do siatkówki plażowej?

Stosunkowo niedawno zacząłem się interesować tym sportem i czynnie go uprawiać. Jakoś tak mnie pociągnęło na plażę i tak się zaczęło. Plażówka jest fajnym hobby, które z czasem zaczęło się coraz bardziej rozkręcać. Teraz trzeba ciężko trenować, ale jest to przyjemne. Jak się dobrze gra i wygrywa to przyjemność z tego jest największa.

Zapewne grasz także w siatkówkę halową...

Tak. Gram w Górniku Radlin. W Polsce jest jeszcze tak, że dopiero próbuje się zrobić z siatkówki plażowej jak najbardziej profesjonalną dyscyplinę. W zeszłym roku po raz pierwszy została utworzona Szkoła Mistrzostwa Sportowego ze specjalizacją siatkówki plażowej. Coraz większa rzesza ludzi bierze udział w naborze do szkoły. Także trenerzy jeżdżą po kraju i szukają ludzi. Chodzi o to, żeby podnosić poziom tej dyscypliny w Polsce, dzięki czemu w World Tour będą grały nasze najlepsze pary i jakieś wyniki będziemy odnosić. Jak na razie jesteśmy 10 lat do tyłu za wszystkimi w Europie. Niestety, ale tak jest prawda i tego się nie da ukryć. Jeszcze do wieku 18-19 lat jest w miarę równo. W tym wieku nie ma jeszcze takiego profesjonalnego trenowania. A potem, już w plażówce seniorskiej już widać przepaść. Dlatego siatkarze muszą się zdecydować, obrać jakiś kierunek i dążyć do tego by w którejś z odmian siatkówki być jak najlepszym.

Ty już wybrałeś?

Jeszcze nie. Nie wiem co z tego wyjdzie. Może akurat będę się specjalizował w siatkówce plażowej...

Dziękuje za rozmowę.
Rozmawiał: Radosław Jeleń

pin