WOŚP w Pawłowicach: Uczciwość przede wszystkim
XV Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Pawłowicach został zorganizowany z wielkim rozmachem. Ale nie to było najważniejsze. Pawłowicki sztab na obecną chwilę zgromadził ponad 13 tys. zł. Dzięki temu przyłączy się do akcji niesienia pomocy dzieciom poszkodowanym w wypadkach i osobom chorym na cukrzycę.
Cała impreza ruszyła tuż po godz. 15.00. Organizatorzy najbardziej objawiali się pogody.Jednak kiedy zabrzmiały pierwsze dźwięki ”Silver Samurai” za sceną pojawiło się słońce, a przed sceną pierwsi uczestnicy WOŚP. - Jak co roku i tym razem podjęliśmy ryzyko wystartowania z WOŚP w plenerze - mówił jeden z organizatorów imprezy Jan Mokwa.
Już od godz. 14.00 w Domu Kultury na osiedlu można było oddać krew. Ochotników nie brakowało.
Oprócz rozgrzewającej muzyki, dla każdego z mieszkańców była przygotowana porcja przepysznej grochówki. Dla najmłodszych dużą atrakcją stała się przejażdżka bryczką po osiedlowych drogach, a także kurs udzielania pierwszej pomocy. (fot. Infopres, Gazeta Pszczyńska)
Pawłowicka straż pożarna przygotowała pokaz gaszenia płonącego samochodu. Akcja miała na celu stworzenia przykładowej sytuacji, która bez szybkiej i odpowiedniej pomocy może grozić utratą życia.
O liczne rumieńce na twarzach zarówno dorosłych jak i dzieci przyprawiały licytacje. Pod młotek pawłowickiego sztabu trafiły gadżety WOŚP, prace plastyczne przygotowane przez najmłodszych mieszkańców, specjalne nagrody ufundowane przez władze gminy, mega tort i liczne karnety przekazane od sponsorów.
Lecz czym by była Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy bez wolontariuszy roznoszących czerwone serduszka? To także dzięki ich uczciwości i ofiarności mieszkańców udało się zgromadzić tak pokaźną sumę pieniędzy.
Pawłowicka WOŚP puściła swoje światełko do nieba o godz. 20.00. Ten pokaz fajerwerków zgromadził największa rzeszę mieszkańców.
Nawet przy końcu wielkiego finału nie brakowało przy scenie młodych ludzi, którym energie naładował występ ”Skampararas”.
dew