Zamiast posesją "zaopiekował się" alkoholem
Ponad 100 butelek piwa i 4 paczki papierosów stały się łupem 43- latka, którego 17 lipca zatrzymali pszczyńscy kryminalni. Podejrzany przyznał się do popełnienia kradzieży z włamaniem. Tłumaczył, że niczego nie planował, miał jedynie zaopiekować się posesją do czasu przyjazdu właścicieli.
Właściciel posesji zorientował się, że pod jego nieobecność ktoś przebywał w jego domu. Jak podkreślał pokrzywdzony, sprawca musiał dostać się do środka, wyłamując zabezpieczenia w oknie piwnicznym i drzwiach prowadzących na parter. Dodatkowo zniszczył alarm i pozostawił po sobie nieporządek w zlewie kuchennym.
Pszczyńscy kryminalni ustalili, kim był włamywacz i zatrzymali go, w środę 17 lipca. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wyraził żal i dodał, że cały alkohol już wypił, a butelki sprzedał w pobliskich sklepach. Nie posiadał również uzyskanych w ten sposób pieniędzy, ponieważ wydał je na alkohol, który też już wypił.
W chwili zatrzymania 43- latek miał w swoim organizmie około pół promila alkoholu. W trakcie przesłuchania podkreślał, że dokładniejsze wyjaśnienia złoży w sądzie.
(źródło: Komenda Powiatowa Policji w Pszczynie)
KK
Komentarze:
Nie ma się co dziwić w końcu w pszczyńskich sklepach można dostać co najwyżej cygarety (nie każdej marki) no i własnie piwo. Widać właściciel tego piwa nie miał wyboru robiąc zakupy, a włamywacz z kolei pewnie był głodny ale nie znalazł niczego innego w domu właściciela prócz tego piwa. Włamywacz wypił piwo i sprzedał butelki, niestety w pszczyńskim asortymencie nie znalazł niczego innego do kupienia niż piwo, wiec koło się zamyka. Ten włamywacz miał tylko tyle szczęścia że mu nikt głodny nie ukradł tego piwa.