I po weekendzie...
Za nami wyjątkowo długi majowy weekend. I chyba nigdy nie będzie tak, że w podsumowaniu znajdą się same dobre informacje. Niestety, nie obyło się bez wypadków, również tych śmiertelnych.
Od 27 kwietnia do 5 maja na śląskich drogach doszło do 117 wypadków. 142 osoby zostały ranne, 12 straciło życie. Ilość kolizji sięgnęła niemal tysiąca. Dla wielu kierowców ostrzeżenia, a przede wszystkim świadomość konsekwencji jazdy „po kielichu” nie była dostateczną przestrogą. Policji udało się zatrzymać 421 nietrzeźwych szoferów. Niektórzy zatrzymani sięgnęli po mocniejsze środki. Na 165 przebadanych osób u 32 wykryto w organizmie narkotyki.
A jak majowy weekend wyglądał w naszym powiecie? - Już od dłuższego czasu na naszych drogach jest dość spokojnie i z tego trzeba się cieszyć. Obyło się bez poważnych utrudnień w ruchu – podsumowuje rzecznik prasowy pszczyńskiej Komendy Policji, Henryk Sala. Nie oznacza to jednak, że policja nie miała nic do roboty. W tym czasie, kiedy inni wypoczywali, 89 policjantów drogówki i 229 funkcjonariuszy wspomagających pilnowało naszego bezpieczeństwa. W sumie zatrzymano ośmiu nietrzeźwych kierowców i pięciu rowerzystów, wśród których rekordzista miał 2,07 promila. Dwie osoby osądzone zostały w trybie 24-godzinnym. Doszło do 27 kolizji i jednego wypadku drogowego, w Rudziczce. 2 maja kierowca hondy wjechał do rowu przy ul. Pszczyńskiej i uderzył w słup. Na szczęście dla niego i dwóch pasażerów skończyło się tylko na niegroźnych obrażeniach.
agw