Krajobraz po wichurze: prąd już jest w całym powiecie

Po pięciu dniach od wichury udało się przywrócić prąd w całym powiecie.

Aktualizacja: poniedziałek, 13 lipca, godz. 8:50

- Prąd już jest w całym powiecie pszczyńskim - mówi Łukasz Zimnoch z firmy Tauron Dystrybucja. Zgodnie z zapowiedzią, wczoraj udało się usunąć ostatnie awarie.

Aktualizacja: niedziela, 12 lipca, godz. 12:20

Jak informuje w komunikacie Tauron Dystrybucja, do dziś usuwane będą awarie na liniach niskiego napięcia i naprawiane przyłącza do budynków. Jest więc szansa, że jeszcze dziś wszyscy mieszkańcy powiatu będą mieli prąd.

Aktualizacja: piątek, 10 lipca, godz. 9:40

Cały czas trwa naprawianie, a często odtwarzanie linii energetycznych. Wielu mieszkańców powiatu pszczyńskiego od środy nie ma prądu. Ale jak wynika z informacji firmy Tauron Dystrybucja, prace dają efekt. 24 godziny temu informowaliśmy, że bez prądu jest ok. 14,5 tys. gospodarstw domowych w powiecie pszczyńskim. Dziś, na godz. 9.00 to nieco ponad tysiąc gospodarstw.

W gminie Pszczyna prądu nie ma 540 gospodarstw (w samym mieście - 122), w Kobiórze - 326 gospodarstw, w Suszcu - 115, w Miedźnej - 32. Z danych firmy wynika, że w Pawłowicach i Goczałkowicach wszyscy powinni mieć już prąd. - Mogą zdarzyć się tam jednak pojedyncze przypadki problemów na przyłączach do budynków. Wynika to z tego, że prace wykonujemy hierarchicznie. Najpierw naprawiamy linie wysokiego napięcia, potem średniego, potem niskiego, a dopiero potem usuwamy awarie na przyłączach do budynków - tłumaczy Łukasz Zimnoch, rzecznik firmy.

- Wiem, że to wszystko długo trwa. Przepraszamy naszych klientów za kłopoty, ale żywioł pokazał, że człowiek w jego obliczu może niewiele - dodaje.

Aktualizacja: piątek, 10 lipca, godz. 9:30

480 interwencji do dzisiejszego poranka doliczyli się od środy pszczyńscy strażacy. Dziś działania cały czas są prowadzone. - Są to działania na wysokościach. Usuwamy nadłamane konary, gałęzie nad jezdnią, domami, to, co może spaść - mówi st. kpt. Mateusz Caputa z KP PSP w Pszczynie.

Aktualizacja: czwartek, 9 lipca, godz. 10:25

Ok. 14,5 tys. gospodarstw domowych w powiecie pszczyńskim nie ma prądu. Problem jest nie tylko w mniejszych miejscowościach, prądu nie ma też w niektórych miejscach w Pszczynie. - Pracujemy cały czas intensywnie. Skala zniszczeń jest ogromna, a te w powiecie pszczyńskim są największe na całym Śląsku – mówi Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy firmy Tauron Dystrybucja.

Jak podkreśla, są miejsca, w których zniszczonych linii energetycznych nie da się naprawić i trzeba je odtwarzać. - Wiele naszych linii znajduje się w lesie, a tam powalonych drzew było najwięcej. Ściągnęliśmy ekipy z innych województw, by przywrócanie prądu trwało jak najkrócej – przyznaje. Dziś od godz. 7.00 do 9.00 udało się przywrócić prąd w 10 tys. gospodarstw domowych na Śląsku.

Kiedy mieszkańcy powiatu będą mieli dostęp do elektryczności? Łukasz Zimnoch nie chciał podawać żadnego terminu. - Sytuacja w Pszczynie jest bardzo trudna – mówi.

Aktualizacja z 9 lipca, godz. 9:30

Wczoraj od godziny ok. 5:00, do 22:00, zastępy jednostek ochrony przeciwpożarowej interweniowały ok. 415 razy. Działania dotyczyły m.in. usuwaniu powalonych i nadłamanych drzew oraz konarów stwarzających zagrożenie. Zabezpieczane były również uszkodzone dachy.

Szacunkowa ilość interwencji w poszczególnych gminach, przedstawia się następująco:
- gmina Pszczyna ok. 235 interwencji,
- gmina Pawłowice ok. 65 interwencji,
- gmina Miedźna ok. 45 interwencji,
- gmina Suszec ok. 30 interwencji,
- gmina Kobiór ok. 30 interwencji,
- gmina Goczałkowice – Zdrój ok. 10 interwencji,

W działaniach brało udział 8 zastępów z JRG w Pszczynie i ok. 35 zastępów OSP z terenu powiatu pszczyńskiego.

KPPSP

Aktualizacja, godz. 15.00

Jak informuje nas rzecznik pszczyńskiej policji, wszystkie drogi powinny być już przejezdne.
- Najwięcej pracy było na DK1, ale udało nam się już ten odcinek odblokować - mówi Karolina Błaszczyk. Ponad 150 interwencji od rana doliczyli się już strażacy. - Będzie ich z pewnością ponad 200, bo zgłoszenia wciąż napływają - mówi st. kpt. Mateusz Caputa. W Piasku wiatr zerwał dach budynku jednorodzinnego.

Przed strażakami pracowite popołudnie. Działania także prowadzone będą w nocy, choć ze względu na mniejszą widoczność, będą one ograniczone.

Aktualizacja, godz. 14:00

Jak podaje Komenda Powiatowa Pszczyńskiej Policji utrudnień na pszczyńskim odcinku DK-1 zostały już usunięte. Kierowcy mogą swobodnie jechać w kierunku Tychów. Pasażerowie podróżujący koleją w stronę Bielska-Białej czy Katowic wciąż muszą się liczyć z opóźnieniami pociągów.

Informacja z godziny 10:52

Drzewa na drogach, pozrywane linie energetyczne, zablokowana DK1 oraz drogi lokalne - kilkanaście minut wystarczyło, by sparaliżować ruch w całym powiecie.

Potężna wichura przeszła przez powiat pszczyński dziś po godz. 5.00.

W jej wyniku doszło do wypadku śmiertelnego, w Studzionce na ul. Wodzisławskiej. DW933 ok. godz. 5.15 jechał swoim chevroletem cruze 42-letni mieszkaniec Suszca. Jeden z konarów zerwanych przez burzę spadł na jego samochód. Mężczyzna zginął na miejscu.

Zablokowany jest odcinek DK1 pomiędzy Tychami a Pszczyną. Usuwane są stamtąd konary drzew.

Jak informuje st. kpt. Mateusz Caputa, rzecznik pszczyńskiej straży pożarnej, do godz. 10.30 strażacy interweniowali już ponad 100 razy. - Cały czas mamy kolejne zgłoszenia. Zaangażowane są wszystkie jednostki w powiecie - mówi.

Rano zablokowanych było kilka dróg lokalnych. Potężny dąb spadł na ul. Łowiecką, niemożliwy był też przejazd m.in. ulicami: Żubrów w Jankowicach czy Szopena w Pszczynie.

Służby musiały interweniować także w Studzienicach, gdzie bus z pasażerami uwięziony został pomiędzy drzewami. Nikomu nic się nie stało. 

Kilka drzew zostało powalonych w pszczyńskim parku, jedno - przy dworcu kolejowym. Drzewa zniszczyły także bramę do Pokazowej Zagrody Żubrów oraz płot przy Starostwie Powiatowym. 

Wichura pozrywała linie energetyczne, przez co spora część mieszkańców powiatu nie ma prądu. Jak jednak informują nas czytelnicy, w niektórych częściach Pszczyny prąd już jest. Pojawia się natomiast problem z sieciami telefonii komórkowych.

Utrudnienia są również na kolei. Przez powalone drzewo na wysokości Kobióra na torach utknął pociąg. Dziś rano przed dworcem kolejowym w Pszczynie czekała spora grupa podróżnych, bo pociągi są opóźnione lub odwołane.

Dokładnie rok temu, także 8 lipca przez powiat także przeszła potężna wichura. W jej wyniku zniszczonych zostało kilka samochodów i budynków.

pako