Szpital wydzierżawi kuchnię

Pszczyna, powiat

W pszczyńskim szpitalu zostanie utworzone stanowisko zastępcy dyrektora ds. techniczno-administracyjnych. Szpital chce też wydzierżawić kuchnię zewnętrznej firmie. Na tym mają skorzystać pacjenci, którzy dzisiaj skarżą się na jakość serwowanych tu posiłków.

Jedynym dyrektorem zatrudnionym na cały etat jest dyrektor naczelna, Joanna Krzystolik. To właśnie ona zwróciła się do Rady Społecznej i Zarządu Powiatu, by przywrócić stanowisko, które po raz ostatni było obsadzone ponad siedem lat temu. – Pół etatu ma jeszcze dyrektor ds. medycznych. ZOZ to jeden z największych zakładów w powiecie, w okolicy nie ma drugiego takiego z tak małą kadrą kierowniczą. Zatrudniamy 580 osób, borykamy się z wieloma problemami. Jest mnóstwo działów, od kotłowni po kuchnię czy zaopatrzenie, które mogłabym zlecić nowemu dyrektorowi. Sporo inwestujemy, musimy przygotować się do pozyskania środków unijnych i to nie jest praca na jeden etat – podkreśla dyrektorka.

Szpital wydzierżawi też na sześć lat pomieszczenia kuchni szpitalnej. Jak wykazały analizy, placówka potrzebowałaby ok. 770 tys. zł na inwestycje budowlane oraz zakup potrzebnych sprzętów (m.in. przebudowa wentylacji, zakup 10 transportowych wózków, 2 agregatów chłodniczych, 7 zmywarek, naczyń stołowych).

– W naszej obecnej sytuacji nie mamy skąd wygospodarować takich środków. Rozwiązaniem może być znalezienie zewnętrznej firmy, która przejmie zadania związane z żywieniem, z uwzględnieniem nakładów inwestycyjnych. Nie wstydzę się powiedzieć, że zrobi to lepiej, bo dzisiaj wielu pacjentów jest niezadowolonych z jedzenia w szpitalu – przyznaje Joanna Krzystolik. Dodaje też, że oczekiwania ze strony szpitala to pełne obiady, dodatki do kolacji i śniadania, menu z uwzględnieniem zalecanej wartości kalorycznej posiłków. Do negocjacji zostały zaproszone trzy firmy. Szpital czeka na oferty. Joanna Krzystolik przekonuje, że zawarcie umowy na sześć lat, pozwoli na zwiększenie rentowności zlecenia i oszczędności dla szpitala. Nikt z pracowników ma nie stracić pracy.

ram