Wystawa fotografii przyrodniczej
W budynku Starostwa Powiatowego w Pszczynie od połowy stycznia można oglądać zdjęcia Artura Jurkowskiego, fotografa pochodzącego z Woli. Prace prezentują faunę i florę. Zostały wykonane w zielonych zakątkach Śląska, m.in. w powiecie pszczyńskim. To część wystawy „Żywy Album Przyrody” śląskiego okręgu Związku Polskich Fotografów Przyrody. W lutym fotografie trafią do centrum przesiadkowego, a następnie do szpitala.
„Żywy Album Przyrody” to wystawa, która w 2016 roku została zorganizowana przez Okręg Śląski Związku Polskich Fotografów Przyrody, który skupia profesjonalistów i amatorów fotografii przyrodniczej. 36 śląskich fotografów stanęło oko w oko z dziką przyrodą m.in. w rezerwatach przyrody „Las Murckowski” czy „Łężczok” w powiecie raciborskim, w zespole przyrodniczo-krajobrazowym Żabie Doły na granicy Bytomia, Chorzowa i Piekar Śląskich oraz w powiecie pszczyńskim. Wystawa miała swój debiut w Muzeum Śląskim w Katowicach, a następnie odwiedziła kilkanaście miejsc ekspozycji w całej Polsce. Zobaczyło ją kilkadziesiąt tysięcy osób. Zdjęcia ukazują, jak wielka jest bioróżnorodność naszego województwa.
Ekspozycja całości wystawy dobiegła końca, ale jej organizator i współautor, Artur Jurkowski zwrócił się do starostwa z propozycją przejęcia jej części. Zdjęcia od połowy stycznia można oglądać w sali sesyjnej starostwa. W lutym fotografie zostaną wystawione w centrum przesiadkowym. Następnie zostaną przekazane na stałe do zakładu pielęgnacyjno-opiekuńczego w pszczyńskim szpitalu, by osoby starsze i schorowane, które tam przebywają, mogły nimi cieszyć oko.
– Nie bez powodu chciałem przekazać fotografie powiatowi pszczyńskiemu. Jestem związany z tym regionem - pochodzę z Woli. Prace mają walor edukacyjny. Zawierają ciekawe opisy gatunków lub miejsc - mówi Artur Jurkowski, który zorganizował wystawę jako prezes, a obecnie członek Zarządu Okręgu Śląskiego Związku Polskiego Fotografów Przyrody.
Jak podkreśla pan Artur, fotografowanie przyrody wymaga oczekiwania, ponieważ przyroda rządzi się swoimi prawami. - Fotografujemy w różnych warunkach, często mało śpimy, dużo czekamy zamaskowani i mało fotografujemy. Nie możemy zainicjować jakiejś sceny, czy wykreować jakiegoś obrazu. Wszystko zdarza się przez przypadek i tylko szczypta talentu pozwala nam uchwycić to w piękny sposób - mówi Artur Jurkowski. Ważną misją Związku Polskich Fotografów Przyrody jest edukowanie do świadomego fotografowania, tak, by nie przedkładać fotografii nad piękno przyrody i nie niszczyć jej.
Artur Jurkowski zawodowo jest inżynierem zajmującym się projektowaniem statków kosmicznych typu „cubesat”. Jego pasją jest przemierzanie świata na rowerze - wspólnie z żoną zwiedzili w ten sposób kilkadziesiąt państw na kilku kontynentach. Fotografuje od 18 lat, a jego przygoda z aparatem rozpoczęła się w Woli. Na terenie obejmującym część gminy Miedźna „Natura 2000 - Stawy w Brzeszczach” wykonał zdjęcie zatytułowane „Obcy”, które przyniosło mu największe jak dotąd wyróżnienie - tytuł fotografa roku ZPFP 2016. Przedstawia ono opróżniony staw hodowlany spowity gęstą mgłą oraz leżącą samotnie gałąź.
Teraz pan Artur wspólnie z kolegą pracuje nad kolejnym projektem - filmem o Dolinie Górnej Wisły, czyli terenu od Strumienia do Woli. Jego cechą charakterystyczną jest występowanie ślepowrona. Film ukaże się jesienią tego roku.
(powiat)
ar