Ze Studzionki do Pawłowic
Po raz pierwszy w 10-letniej historii turnieju o Puchar Prezesa LKS Stiudzionka, główne trofeum zdobyli piłkarze Pniówka Pawłowice.
Mimo że beniaminek IV ligi do Studzionki przyjechał głównie juniorami wzmocnionym kilkoma zawodnikami z podstawowego składu, nie dał najmniejszych szans w półfinale gospodarzom (wygrana 7:0), a w finale Ogrodnikowi Cielmice (2:0). W meczu o trzecie miejsce piłkarze ze Studzionki poprawili humory nie tylko sobie, ale przede wszystkim swoim kibicom. Studzieńczanie wygrali z beniaminkiem klasy okręgowej, Czarnymi Piasek 3:0.
Piłkarze Albina Wiry w turnieju zagrali w mocno okrojonym składzie (zabrakło min. Rafała Oprzondka, Zbigniewa Kościańskiego i Janusza Zdunka). Doszło nawet do tego, że w ataku – obok Adama Szyszki – zaprezentował się nominalny bramkarz, Jacek Kotajny. Należy dodać, że pozostawił po sobie korzystne wrażenie. Po jego strzałach bramkarze rywali musieli stanąć na wyżyny swoich umiejętności, żeby nie dopuścić do utraty gola. Niestety dla Czarnych, nawet z Kotajnym w ataku nie potrafili pokonać w półfinale Ogrodnika (porażka 0:1), a w „małym” finale gospodarzy.W tym roku, turniej o Puchar Prezesa LKS Studzionka został poświęcony pamięci tragicznie zmarłego Stanisława Koisa. Szkoleniowiec, który związany był głównie z Ogrodnikiem Cielmice, zapisał się także w annałach klubu ze Studzionki. W 2003 roku był trenerem w tym klubie. Przed meczami półfinałowymi Jego pamięć uczczono chwilą ciszy... (fot. Infopres, Gazeta Pszczyńska)
rin